Wydarzenia
W minioną sobotę 33 ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR uczestniczyło w poszukiwaniach 14-letniego chłopca, który w piątek wyszedł z domu w Lipnicy Wielkiej na Orawie. Z otrzymanych informacji wynikało, że ratownicy mieli do czynienia z zaginięciem dziecka z zaburzeniami rozwojowymi, które oddaliło się na hulajnodze z miejsca zamieszkania.
O godz. 4 nad ranem Ratownicy GOPR razem z Grupa Krynicka GOPR  poproszeni zostali o wsparcie działań prowadzonych w terenie przez Grupa Podhalańska GOPR. W rejon działań z CSR Szczyrk oraz Zawoi udały się pierwsze zespoły ratowników wyposażone w mobilne centrum dowodzenia i środki transportu (karetki górskie oraz quady). W międzyczasie zadysponowano zespoły ratowników z psami odbywające szkolenie w okolicach Łodzi. W godzinach popołudniowych na miejsce dotarli kolejni ratownicy.
Z uwagi na okoliczności zaginięcia oraz rozległy teren, zakładano różne warianty i scenariusze poszukiwań. W terenie działały patrole zmotoryzowane i piesze składające się z ratowników GOPR, Policjantów, Strażników Granicznych, Strażaków PSP i OSP. Teren był także patrolowany z powietrza przez śmigłowiec Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - TOPR oraz operatorów drona. Ze względu na rejon przygraniczny uruchomiono współpracę ze słowackimi służbami.
W wyniku wywiadów przeprowadzonych przez ratowników oraz analizy monitoringu ze słowackich miejscowości przygranicznych, udało się ustalić, że zaginiony poruszał się na hulajnodze w jednej z miejscowości w pobliżu granicy. Chłopiec został odnaleziony przez słowackie służby w sąsiedniej miejscowości Rabcza na Słowacji ok. godz. 17:00.
Na miejscu działało blisko 230 osób. 
Zdjęcie: GB GOPR