Biznes

W ubiegły czwartek o godzinie 7:00 na żywieckim rynku miał miejsce protest pracowników Poczty Polskiej. Jakie postulaty zgłosili protestujący?

 Podobne pikiety odbyły się w około 21 innych polskich miastach i były związane z Ogólnopolskim Protestem Pracowników Poczty Polskiej. Postulaty pocztowców dotyczyły w głównej mierze podwyżki płac - "nasze zarobki są już tak dramatycznie niskie, że wielu z nas odchodzi, a nowych nie widać. I przez to mamy coraz więcej pracy, która stała się katorgą. Kolejni pracownicy, widząc bierność załogi, będą odchodzić, a sytuacja tych, którzy zostaną stanie się tragiczna. Dlatego nie możemy siedzieć bezczynnie i przyłączamy się do tego protestu. Najwyższy czas, abyśmy my też się postawili, walcząc o poprawę swojej sytuacji materialnej, a przede wszystkim abyśmy odzyskali naszą godność i poczucie siły!" - stwierdzają pocztowcy. Jak powiedzieli w rozmowie z naszą redakcją protestujący: "brakuje etatów, nikt nie chce przyjść pracować za 1500 zł, bo takie jest wynagrodzenie na obecną chwilę. Doszło do tego, że Poczta zaczęła zatrudniać więźniów do pracy. Chcemy również zmniejszenia obsługiwanych rejonów". W pikiecie brało udział około 30 pracowników Poczty Polskiej. O 7 rano na żywieckim rynku zgromadzili się pracownicy Poczty z urzędów: Żywiec, Łodygowice, Jeleśnia, Węgierska Górka. 

VIDEO

Oprac.: WM
Zdjęcia i video: Paweł Zaziębło