Dzień po koncercie Grzegorz Turnaua i Andrzeja Sikorowskiego czuję w sobie jeszcze te emocje, jakich nie dostarcza słuchanie zwykłej płyty muzycznej. I rozumiem to, jak wiele daje żywy przekaz i kontakt osobisty z artystą, drugim człowiekiem. To dlatego randkujemy w 4 oczy a nie przez telewizję, to dlatego potrafimy do bliskich jechać na urodziny z dalekich stron. Nie bez powodu pragniemy oglądać widowisko sportowe swoich ulubieńców. Bo kochamy dzielić emocje z drugim człowiekiem. Dawać i otrzymywać. Zupełnie tak, jak tego czwartkowego wieczoru w Miejskim Centrum Kultury.
Ja uwielbiam przebywać w towarzystwie osób konkretnych, ogarniętych, uśmiechniętych. Bo wiem, że dzięki temu sam będę uśmiechnięty i poczuję się dobrze. Przecież o to chodzi, prawda? Z kim przystajesz, taki się stajesz. Kiedy przebywasz w otoczeniu ludzi, uczysz się od nich. Nieświadomie. Wszystkiego, czego Ci brakuje i wszystkiego, co uważasz, że chcesz się nauczyć. A od kogo warto się uczyć? Z pewnością od praktyków, czyli takich ludzi, którzy coś już w życiu zdobyli. Na sali koncertowej dało się wyczuć wielkie doświadczenie dżentelmenów z Krakowa. Opowiadali o sobie, a muzyka stała się ich narzędziem do komunikowania się ze słuchaczem. Akompaniując to wszystko dialogiem i poczuciem humoru każdy mógł poczuć, że rozmawia z przyjacielem. I było w tym wszystkim wiele szczerości i otwartości.
Jak to w życiu jest u Ciebie? Czy uczysz się od praktyków, czy od teoretyków? Kogo słuchasz najczęściej? Narzekaczy, którzy ciągle coś krytykują, czy też tych ludzi, którzy coś przeżyli i mają wyrobione zdanie na dany temat? Sceptyk myśli, praktyk sprawdza. Pamiętaj. W życiu chodzi o autentyczność. A kiedy ją osiągasz? Kiedy sprawdzasz sam na sobie. A potem się tym dzielisz z innymi. Sceptyk myśli, stoi w miejscu, analizuje. Praktyk sprawdza, idzie do przodu, nawet się przewraca, ale wstaje i idzie dalej. Pomyśl proszę: od kogo chcesz dostawać dobre rady w sprawie efektywnej jazdy samochodem? Od kogoś, kto nigdy za kółkiem nie zasiadł, czy od kierowcy z doświadczeniem na drogach? Pytanie retoryczne, ale takich przykładów możemy mnożyć w nieskończoność.
Pytanie o to, czy słuchać praktyków czy teoretyków, to pytanie o to, czy chcesz czuć w życiu więcej sceptycyzmu, czy jednak optymizmu. Praktyk, czyli ten, co pracuje i działa popełnia błędy i się przewraca, ale powie Ci, że warto wstawać i iść dalej. I uśmiechnie się przy tym. A jakie masz najbliższe otoczenie? Z kim spędzasz najwięcej czasu? Z ludźmi czynu, czy z wiecznymi narzekaczami? Czy chcesz być zawodowym kierowcą a Twoi znajomi to wieczni rowerzyści? Czy też pragniesz poślubić wyjątkową kobietę, ale zadajesz się z samymi rozwodnikami?
Swój do swego ciągnie zawsze, bo w innych ludziach odnajdziesz zawsze siebie. Pytanie tylko czy chcesz być taki, jak inni, czy jednak się obudzisz i zmienisz swoich znajomych, bo sam chcesz się zmienić i zamiast spędzać czas w gronie zawodowych smutasów i tych, co w życiu nie wyszło będziesz szukać nowego towarzystwa dla siebie? Pamiętaj bowiem: na świecie jest masa ludzi, którzy wiedzą lepiej, co jest dla Ciebie dobre. Ale pamiętaj o jednym: najwięcej będą doradzać Tobie ci, którym nie wyszło. Dlaczego? Żeby zatrzymać Cię przy sobie. Pozdrawiam.
Autor: Sławomir Brak