Pod maską prowokacji żyje współcześnie świat. Pod maską chowają się ludzie, pod maską ukrywane jest całe wyposażenie samochodu. Maska towarzyszy nam na co dzień, czy to się komuś podoba, czy nie. Podstawowe pytanie: czy zależy nam na oglądaniu masek, czy prawdziwych zjawisk?

Porozmawiamy sobie dzisiaj krótko o jednym rodzaju maski, w którą uwierzyło i uwierzy zapewne znakomita większość ludzi. Z czym kojarzy Ci się maska? Z teatrem, grą, pozoranctwem, i tak dalej. Mówiąc oględnie: to inna wersja czegoś. Czyli malujesz ścianę 20 razy nakładając nową warstwę farby i ściana już jest „przykryta”. Albo wtedy, kiedy na prawo i lewo opowiadasz niestworzone historie dziwnej treści o jakimś wydarzeniu.

Maska jest iluzją. To złudzenie. Jeśli w nią uwierzysz, przegrałeś. Jakie są jedne z największych masek współcześnie? Wykształcenie. I tu pojawia się problem. Bo ten temat dzieli poprzednie pokolenie z obecnym, seniorów z młodymi. Czy jesteś kimś, kiedy zdobywasz wymarzony dyplom wyższej uczelni tytułując się przeróżnymi przedrostkami? Jak się wtedy czujesz? Czy czujesz się dowartościowanym człowiekiem? Ludzie sprzed kilkudziesięciu lat wstecz generalizując mocno temat zwykle chodzili do szkół zawodowych. Czasy się mocno zmieniły, ale nie oni. Kiedy patrzą na dzisiejszą młodzież, czują się bardzo mali. Zupełnie jakby o wartości i znaczeniu człowieka decydował kawałek papieru wytworzony z drzewa. Ale oni w to uwierzyli. Maska...złudzenie.

Dzisiejsze młode pokolenie popełnia jednak ten sam błąd. Uwierzyli – nie wszyscy – że dyplom uczelni doda im w życiu to coś. Czy to prawda? Każdy przekonuje się na własnej skórze. Małe dzieci lubią oglądać bajki. To kolorowe historie bohaterów uczące mądrych rzeczy. Jeśli rzeczywiście takie oglądają, bo to także kwestia odpowiedniego wyboru przez rodziców. Dorastając jednak trzeba ludziom przestać wierzyć w bajki. Duża ich część jednak dalej ogląda te kreskówki ale już w życiu codziennym, wszędzie tam, gdzie się uda. Powstaje konflikt. Wewnętrzny konflikt samego siebie, kiedy scenariusz bajkowy nie realizuje się w życiu – młodzi ludzie. Drugi konflikt to sytuacja, kiedy starsze pokolenie nie chce dogadać się z młodszym, bo uwierzyło, iż są gorsi i nic nie warci, bo nie poszli na studia.

Jeśli o wartości człowieka ma decydować kawałek papieru to czy ten świat jest do zaakceptowania? Z pewnością nie. Ale to zależy tylko i wyłącznie od każdego z nas samych. Czy przestaniemy wierzyć w coś, co nie istnieje i zaczniemy dostrzegać ludzi takimi, jakimi są naprawdę, pozbawionymi masek. Wartość ludzi nie wynika z tego, kim są, ale z tego, co robią. Warto się więc nad tym zastanowić.

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione.