Sport

Po zakończeniu 39. Rajdu Cieszyńskiej Barbórki, zajmujący 2 pozycję Kacper Wróblewski skomentował jakie miał problemy w trasie i jakich nabrał doświadczeń:

 


Był to rajd pełen nowych doświadczeń, nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji startować samochodem klasy r2. Dosyć szybko się dogadaliśmy z autem bo tak naprawdę potrzebowałem na to 1os., żeby zobaczyć jak auto się zachowuje w różnych sytuacjach z racji tego, że nie mieliśmy testów przed rajdem. Od 2 odcinka wszystko układało się już coraz lepiej, czasy były przyzwoite a pewność za kierownicą była coraz lepsza. Czasy które notowaliśmy były cały czas w czołówce generalki co przed ostatnią pętlą już spowodowało, że byliśmy bezpieczni na drugiej pozycji z dużą przewagą nad 3 zawodnikiem a do Marka traciliśmy około 16 sekund. Z jednej strony chciałem go gonić a z drugiej nasuwała się myśl "jedź to spokojnie bo i tak jest dobrze"  i wybrałem to drugą bezpieczną opcje, ale zdecydowałem o tym na przed ostatnim odcinku w połowie gdzie zobaczyłem straszną mgłę i stwierdziłem, że pogoń będzie zbyt niebezpieczna. I tak spokojnie w miarę, dojechaliśmy sobie na 2 miejscu w generalce do mety, ale na pewno wrócę jeszcze nie raz na Barbórkę i będę chciał wygrać, bo gdyby nie pierwszy o.s., była by na to bardzo duża szansa! Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego startu, a najbardziej Łukaszowi, dzięki któremu mogłem pojechać!!!! Dziękuje również kibicom, których było bardzo dużo na rajdzie a szczególnie tym, co są ze mną prawie na każdym rajdzie,

Trzymajcie kciuki za przyszły sezon!!!