Sport

HISTORYCZNA SZANSA DLA ŁODYGOWIC!

Łodygowice, na Żywiecczyźnie, mogą wkrótce stać się ośrodkiem piłki ręcznej! I to z prawdziwego zdarzenia! Jak twierdzą przedstawiciele Związku Piłki Ręcznej w Polsce jest na to ogromna szansa.

Działacze piłki ręcznej z Warszawy odwiedzili w środę (5 listopada) Zespół Szkół nr 1 w Łodygowicach, gdzie spotkali się z dyrektorem Mirosławem Jakubcem i władzami gminy. Oglądali placówkę i jej zaplecze pod kątem powołania ośrodka piłki ręcznej. Samorządowcy z Łodygowic mówią, że są bardzo mile zaskoczeni zainteresowaniem ze strony warszawskich działaczy.

- Cieszy, że ten nieustający u nas boom na piłkę ręczną został tak mocno dostrzeżony w Warszawie. Ta wizyta oznacza, że nasz region zaczyna być coraz bardziej poważnie traktowany w tej dziedzinie sportu – mówią Andrzej Pitera, wójt gminy Łodygowice i Stanisław Kucharczyk, sekretarz gminy Łodygowice.

Henryk Szczepański, I wiceprezes i dyrektor biura Związku Piłki Ręcznej w Polsce oraz Jerzy Eliasz, dyrektor sportowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce, podkreślają, że zainteresowanie tym terenem to efekt stworzenia Podbeskidzkiej Ligi Amatorskiej Piłki Ręcznej Dziewcząt.

 

- To ewenement na skalę krajową, a co ważne ta liga stale się rozwija. Nie ukrywamy, że są spore szanse, aby w Łodygowicach powstał ośrodek gimnazjalny w piłce ręcznej dziewcząt. Na razie sprawy są w trakcie ustalania i jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach – mówią Henryk Szczepański i Jerzy Eliasz, którzy do łodygowickiej szkoły przywieźli w prezencie kilkanaście piłek do szczypiorniaka.

Działacze spotkali się także z Antonim Szlagorem, burmistrzem Żywca, i Andrzejem Zielińskim, starostą żywieckim.

- Ze swej strony jesteśmy także gotowi do współpracy. Tym bardziej, że w przyszłości w Żywcu planowana jest budowa hali z pełnowymiarowym boiskiem do piłki ręcznej – podkreślają burmistrz Antoni Szlagor i starosta Andrzej Zieliński.

Zdaniem Pawła Szczotki, rzecznika prasowego Śląskiego Związku Piłki Ręcznej w Katowicach, powstanie ośrodka to ogromna szansa dla Żywiecczyzny.

- Wręcz historyczna. Ale nie ma się też czemu dziwić, że jest takie zainteresowanie, skoro w szczypiorniaka gra tutaj już prawie 400 dziewcząt. Warto podkreślić, że śmiały pomysł na ośrodek na Żywiecczyźnie zrodził się w głowie Kazimierza Mieleszczuka, byłego 51-krotnego reprezentanta Polski w piłce ręcznej w latach 1960 – 1968, który teraz niezwykle aktywnie działa w Stowarzyszeniu Zasłużonego Reprezentanta Polski w Piłce Ręcznej – podkreśla Paweł Szczotka.

Źródło: Śląski Związek Piłki Ręcznej