Żywiecki Ekonom – to budynek, placówka, szkoła, którą wszyscy znamy. Znajduje się w centrum miasta, blisko rynku, kościoła farnego, Wyszymieścia i swojego szkolnego sąsiada – Kopernika.
Żywiecki Ekonom to rzecz jasna Zespół Szkół Ekonomiczno - Gastronomicznych. To szkoła ze wspaniałą historią, bogatą i bardzo miejską. Siedziba, na którą patrzymy to zabytek, interesujący pod względem architektonicznym, ale nade wszystko - historycznym.
Najstarsze dzieje tegoż zacnego gmachu ściśle wiążą się z historią sprowadzenia zakonu jezuitów do miasta. Nowy dom misyjny został wzniesiony właśnie tutaj 274 lata temu. Jak odnotowuje kronikarz – „piękna i wygodna murowana rezydencja postawiona była kosztem ówczesnego właściciela Żywca – Karola Wielopolskiego”. Wkrótce w przyklasztornym ogrodzie stanęła kaplica św. Ignacego Loyoli. Według jezuickiej tradycji woda
z tamtejszej studni miała leczyć przypadłości sercowe i zapobiegać chorobom bydła wywołanym przez czary.
Pozostałością jezuickich, barokowych zabudowań jest obecne lewe skrzydło Ekonoma, zmienione późniejszymi rozbudowami. Widocznym i zachowanym reliktem z pewnością jest sygnaturka na dachu.
Co stało się z osiemnastowiecznym budynkiem? Misja jezuicka w Żywcu została rozwiązana po 40 latach istnienia w 1773 roku.
Dwa lata po likwidacji zakonu, dawny dom misyjny, za cenę 400 złotych reńskich kupił Franciszek Wielopolski. Nowy właściciel przeznaczył obiekt na mieszkania dla oficerów, urzędników i na kancelarię.
W XIX stuleciu do budynku przeniesiono plebanię wraz z mieszkaniem proboszcza. W 1820 roku pojawił się nowy proboszcz oraz kronikarz - Franciszek Augustin. Ważna to postać
w historii miasta i szkoły. W swojej kronice odnotował – „Gdy w 1824 wyprowadziłem się z domu jezuickiego, napisałem aby dom ten był podarowany na szkołę przez Jego Cesarską Wysokość, co i jego Wysokość – Karol Ludwik Habsburg – raczył uczynić. Jednak pod warunkiem, że miasto będzie w przyszłości patronowało tej szkole i żaden ciężar z racji nauki nie będzie należał do patrona kościelnego. Zostało to przyjęte przez miasto. I odtąd mieszkał tam nauczyciel”.
I tak dzięki proboszczowi Augustinowi budynek w końcu stał się szkołą. Ale to jeszcze nie początek historii naszego Ekonoma.
Placówka szkolna miała status szkoły trywialnej a następnie szkoły głównej męskiej. Co ważne, około roku 1842 zakończyła się pierwsza poważna rozbudowa obiektu pojezuickiego, którą sfinansowali mieszczanie. I tak powstał budynek piętrowy z czterema izbami lekcyjnymi, ogródkiem i mieszkaniem nauczyciela. Przypomnijmy, iż mówimy o lewym skrzydle obecnego Ekonoma.
Bardzo ważna data dla historii budowlanej gmachu to rok 1880. Rok, w którym położono kamień węgielny pod budowę nowej szkoły – czyli obecnie prawego skrzydła żywieckiego Ekonoma. Akt erekcyjny został odnaleziony w czasie remontu placówki w latach 80 ubiegłego wieku. Nowe skrzydło mieściło: sześć sal lekcyjnych, salę gimnastyczną, kancelarię, trzypokojowe mieszkanie dyrektora, kuchnię, spiżarnię, strych, piwnicę oraz mieszkanie dla sługi szkolnego. I w ten sposób architektonicznie zarysował się kształt dzisiejszego Ekonoma.
Żywiecka szkoła męska w pojezuickim budynku funkcjonowała do roku 1939. Przed wybuchem drugiej wojny światowej rozpoczęła się właściwa historia obecnego ZSEG. Ale co ciekawe, jej początek nie był związany jeszcze z budynkiem przy ulicy Mickiewicza 6.
W roku 1936 na wniosek burmistrza Jana Stanisława Markowskiego została założona Miejska Jednoroczna Szkoła Przysposobienia Kupieckiego. Rok później przekształcono ją
w Trzyletnie Miejskie Gimnazjum Kupieckie.
Należy mocno pokreślić, że szkoła powstała z inicjatywy miasta, miasta rzemieślników, handlu i kupców. Spełniała bardzo istotną rolę na Żywiecczyźnie. To pierwsza szkoła zawodowa, która kształciła przyszłych pracowników handlu i administracji, organizowała także kursy dla mistrzów i czeladników rzemiosła.
Pierwszym dyrektorem szkoły został profesor Michał Jeziorski. Ikona miasta, wybitny polonista i wychowawca, społecznik, regionalista, doskonały organizator, pierwszy dyrektor i kustosz Muzeum Ziemi Żywieckiej, współtwórca TMZŻ, redaktor czasopisma „Gronie”, autor wielu tekstów, patriota, istny żywiecki człowiek renesansu.
Gimnazjum Kupieckie nie posiadało własnego lokum, mieściło się do 1939 roku w szkole podstawowej na ul. Zielonej. Dopiero w 1947 roku placówka otrzymała na stałe budynek przy ulicy Mickiewicza 6. I tak pozostało do dziś.