Historia

Góra Żar ta niewątpliwie jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w naszym regionie. Szczyt ze zbiornikiem wodnym, stacją meteo czy niezliczoną liczbą paralotniarzy był popularnym celem turystów już w okresie międzywojennym. Mało kto wie, ale na szczycie góry znajdował się…. Krzyż! Jakie jeszcze tajemnice kryje to niezwykle popularne miejsce, kiedy pojawili się szybownicy a kiedy paralotniarze? Poznajcie historię Góry Żar.

• W średniowieczu góra Żar była miejscem kultu bogini Żywi
• Górą żar zainteresowało się w okresie międzywojennym. Powstała stacja turystyczna, pojawili się szybownicy
• Rozwój szybownictwa w tym miejscu przerwała budowa zbiornika wodnego
• W latach 90-tych rozwinęło się na szczycie paralotniarstwo
• Na początku lat 2000-tych wybudowano po śladzie dawnej wyciągarki szybowców, kolejkę linowo-terenową.
Więcej ciekawostek o historii Żywiecczyzny i Beskidów możecie znaleźć w zakładce Historia na stronie głównej portalu Żywiec Info.

Kult Bogini Żywi

Jak wspomina Janusz Bieszk w książce "Słowiańscy Królowie Lechii” – Niejaki Prokosz w swojej kronice wspomina o świątyni boga Żywię, która miała znajdować się na płaskim, bezleśnym szczycie Grzegotka, nazwanym też od imienia tego boga Żywiec. Kronikarzowi chodziło o położoną w Beskidzkie Małym górę Żar, na której miało być miejsce kultu.

Pasterze i szałasy

Zanim pierwsi turyści pojawili się na Żarze, stoki góry były wykorzystywane przez pasterzy, którzy w rejonie m.in. Żaru, Kiczery czy też Cisowych Grap wypasali swoje owce. Ich można było spotkać jeszcze w okresie międzywojennym wieku. W tamtym czasie część stoków była niezalesiona, zwłaszcza w okolicach obecnej drogi na szczyt góry. W rejonie góry Żar znajdowały się liczne szałasy pasterskie, niestety w większości do dzisiaj niezachowane.

Początki turystyki

Pod koniec lat 20-tych przez szczyt góry wytyczono zielony szlak turystyczny, który prowadził od centrum Międzybrodzia Bialskiego, następnie przechodził przez drewniany most (nie istniało wtedy Jezioro Międzybrodzkie) wspinał się ostro w górę, po czym skręcał w prawo, przecinał Żar, biegł poniżej stoku Kiczery, a następnie kierował się na przełęcz Kocierską. Obecnie szlak nie istnieje.

Stacja turystyczna i krzyż

Szybki rozwój turystyki w tym miejscu spowodował otwarcie w 1927 roku niewielkiej stacji turystycznej, która znajdowała się nieco poniżej szczytu góry Żar, Obiekt, który znajdował się w dobudowanej izbie domu Magdaleny Pszczółkowskiej powstał dzięki staraniom działaczy sekcji babiogórskiego PTT. Z początku stacja nie posiadała żadnego umeblowania, więc turyści byli zmuszeni spać na gołej ziemi. Rok później stację doposażono pięcioma łóżkami, stół z krzesłami, wieszak oraz umywalkę, dzięki czemu obiekt był już czynny całorocznie. W schronisku można było zjeść ciepły posiłek. Członkowie PTT płacili za nocleg 1,50 zł, a osoby niezrzeszone w PTT 2 złote. W tamtym czasie, na szczycie góry znajdował się krzyż milenijny. Stacja turystyczna przetrwała okres II Wojny Światowej, działając w ramach PTT a następnie PTTK. W latach 60-tych obiekt dysponował 20 miejscami noclegowymi latem oraz 9 miejscami zimą. Nowym właścicielem domu została Franciszka Lotek. Budynek stacji turystycznej rozebrano w latach 70-tych XX wieku, z powodu budowy zbiornika. Ze szczytu zniknął również krzyż, lecz niewykluczone, że już w latach 60-tych go nie było na Żarze.

Mekka szybownictwa

W latach 30-tych pasjonaci z Białej Krakowskiej, związani z Kołem Szybowcowym Ligi Ochrony Powietrznej i Przeciwgazowej poszukiwali miejsca do uprawiania szybownictwa. Jednym z celów stała się góra Żar. W 1935 roku z Lipnika przywieziono na furmance szybowiec oraz ściągnięto pilota Piotra Młynarskiego, który wykonał trwający ponad 4 godziny lot szybowcem. To pokazało, że Żar był wręcz idealnym miejscem do uprawiania tego sportu. Już rok później zaczęto wykonywać sporadyczne loty szybowcem, a w 1937 roku wystartowała słynna Szkoła Szybowcowa. W ten sposób Żar stał się jednym z głównych ośrodków szybownictwa w Polsce, dzięki czemu nie trzeba było jeździć do innego ośrodka szybownictwa w kraju – Bezmiechowej znajdującej się na Podkarpaciu.
Wybuch II Wojny Światowej przerwał działalność szkoły. Okupant nie był zainteresowany prowadzeniem działalności. Zaraz po zakończeniu działań wojennych, szybownictwem zainteresowali się harcerze, którzy otwarli w tym miejscu Centralny Ośrodek Szybowcowy Harcerstwa Polskiego. W 1946 roku szkoła na Żarze, stała się częścią Instytutu Szybownictwa w Bielsku. Wkrótce na szczycie rozpoczęła się budowa budynku meteo, hangaru na szybowce oraz internatu. Wybudowano także wyciąg linowo-szynowy, do wyciągania szybowców na szczyt góry o zasilaniu elektrycznym, co było ewenementem, jak na tamte czasy. Już nie trzeba było wykorzystywać koni, do wyciągania szybowców. W czerwcu 1949 góra Żar stała się sławna za sprawą Międzynarodowych Zawodów Szybowcowych Państw Demokracji Ludowej. Niespodziewanie, dwa lata później zapada decyzja o zamknięciu szkoły szybowcowej. Działalność swoją wznowiła w 1954 roku, ale pod skrzydłami Ligi Przyjaciół Żołnierza. Kolejne lata przynoszą dalszy rozwój szybownictwa, lecz do czasów budowy zbiornika. Udało się uniknąć kolejnej likwidacji szkoły, a szybownicy przenieśli się na podnóże szczytu, gdzie działają do dziś.

Na Żarze kręcą filmy

Filmowcy po raz pierwszy pojawili się z kamerami na Żarze już w 1950 roku Tego roku kręcono film „Pierwszy Start”, w którym to debiutował Stanisław Mikulski czy też Teresa Lipowska. Produkcję reżyserował Leonard Buczkowski, który miał na koncie m.in. „Zakazane Piosenki”, czy trzy lata później „Przygodę na Mariensztacie” – pierwszy polski film kolorowy. Zdjęcie powstawały m.in. na szczycie góry, w hangarze szybowcowym, czy też na trasie wyciągarki dla szybowców. Film miał swoją premierę 25 stycznia 1951 roku.
Latem 1990 na górze ponowni pojawili się filmowcy. Tym razem powstawały zdjęcie do przygodowego filmu dla młodzieży „Latające Machiny kontra Pan Samochodzik”. Sceny kręcono m.in. na szczycie góry, na terenie lotniska u podnóża szczytu czy też na drodze, prowadzącej na górę. W filmie wystąpił m.in. Piotr Krukowski, Witold Pyrkosz, Krystyna Feldman czy też Piotr Pręgowski. Produkcja miała swoją kinową premierą 1 czerwca 1991 roku.

Wielki zbiornik z hydroelektrownią

Plany budowy hydroelektrowni sięgają jeszcze okresu przedwojennego, lecz dopiero po zakończeniu działań wojennych sprawa nabiera rozpędu. Początkiem lat 50-tych wybrano górę Żar, spośród aż 235 miejsc z całej Polski na lokalizację potężnej hydroelektrowni W połowie lat 60-tych ostatecznie zapada decyzja, ruszają prace projektowe nad przedsięwzięciem. Rozpoczęcie inwestycja nastąpiło w 1970 roku. Dodatkowo zaczęto budowę nowoczesnego jak na tamte czasy, hotelu, który stoi obecnie w pobliżu dolnej stacji kolejki. W listopadzie 1972 roku na szczycie góry został podpalony hangar lotniczy, który wtedy już służył, jako magazyn sprzętu budowlanego. W roku na rok szczyt góry się zmienił, zamiast płaskiego terenu była tu wielka dziura. W tamtym czasie powstała droga na szczyt, która umożliwiała wjazd najpierw ciężkiego sprzętu a po zakończeniu inwestycji w 1979 roku, także i zmotoryzowanym turystom.

Lotniarze i Paralotniarze

We wrześniu 1975 roku na szczycie Żaru odbył się I Ogólnopolski Zlot Lotni, zorganizowany przez Aeroklub Częstochowski oraz Telewizję Kraków. Wydarzenie zgromadziło wielu konstruktorów i pilotów lotniarstwa oraz wywołało niemałą sensację wśród mieszańców Międzybrodzia czy turystów. W kolejnych latach szczyt Żaru zdominowali lotniarze, regularnie też organizowano zawody a nawet Mistrzostwa Polski w tym miejscu.
Pierwsi paralotniarze pojawili się na szczycie góry Żar latem 1991 roku. Nowy sport, jakim było paralotniarstwo, w krótkim okresie czasu zdominowało szczyt góry, wypierając stąd lotniarzy. Obecnie na Żarze bardzo rzadki widywani są lotniarze.

Kolejka

Pod koniec lat 90-tych narodził się pomysł wykorzystania prowadzących na szczyt góry starych, nieużywanych torów po wyciągarce dla szybowców, zwłaszcza, że nadarzyła się ku temu okazja. W 2001 roku trwała modernizacja kolejki na Gubałówkę. Dzięki zaangażowaniu Górskiej Szkoły Szybowcowej „Żar”, wagoniki z kolejki na Gubałówkę trafiają do Międzybrodzia Żywieckiego. W sierpnia 2003 roku rusza budowa kolejki. Inwestycja została ukończona w grudniu, jeszcze tego samego roku, lecz pierwsi pasażerowie mogli wjechać na górę dopiero 14 lutego 2004 roku. Okazało się, że należało poprawić torowisko. Po rzeczywistym otwarciu wagoniki stawały m.in. z powodu braku prądu czy powyginanych szyn. Na szczęście w kolejnych latach nie było większych problemów z nią.

Obecnie

Kolejka całkowicie zmieniła oblicze tej góry. Przez wprowadzony zakaz wjazdu, z rejonu szczytu zniknęły samochody osobowe. Pojawiła się obiekty gastronomiczne, budki z pamiątkami czy też wybudowano tor saneczkowy oraz park linowy. Z góry Żar zaczęli również korzystać narciarze, a także trenujący downhill, za sprawą toru dedykowanego im.
W ciągu stu lat najnowszej historii Góra Żar miała kilka obliczy. Już na szczycie nie spotkamy szybowców, nie uda się przenocować w stacji turystycznej. O wiele łatwiej będzie nam na szczycie zobaczyć paralotniarza, niż lotniarza.