Wydarzenia

Policjanci z Żywca zatrzymali 56-letniego mieszkańca powiatu żywieckiego. Mężczyzna, mimo że miał już wyrok za znęcanie się, a także prowadzone było kolejne postępowanie, nie zmienił swojego zachowania i dalej stosował przemoc wobec swoich bliskich. 56-latek, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszał zarzut. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd aresztował go na 3 miesiące.

Kilka dni temu do dyżurnego żywieckiej komendy Policji zatelefonowała kobieta i powiedziała, że jej mąż awanturuje się, wyzywa ją oraz grozi jej zabójstwem. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Jak ustalili, mężczyzna miał już wyrok za znęcanie się nad rodziną, który zapadł w połowie tego roku. W toku była też kolejna sprawa przeciwko niemu dotycząca znęcania się. Mimo to 56-latek nie zmienił swojego zachowania i nadal stosował przemoc psychiczną wobec bliskich. Mężczyzna został zatrzymany. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd aresztował go na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa w więzieniu może spędzić nawet 5 lat.

Aby skutecznie przeciwstawić się przemocy fizycznej i psychicznej, należy przełamać strach i pozwolić sobie pomóc. Każda osoba, która padła ofiarą takich zachowań, może liczyć na wsparcie policjantów oraz innych placówek świadczących pomoc. Ważne również jest, aby na przemoc domową reagowali także sąsiedzi oraz bliscy ofiar. To pomoże odpowiednim podmiotom skutecznie działać. Bierne przyglądanie się sytuacji na pewno nic nie zmieni, a jeden sygnał może pomóc uniknąć tragedii.

Mundurowi zawsze reagują na wszelkie informacje mogące świadczyć o tym, że w danym domu czy mieszkaniu dochodzi do przemocy. Dzięki procedurze „Niebieskiej Karty” w działania te zaangażowanych jest wiele instytucji, po to aby, jak najlepiej pomóc pokrzywdzonym. W przypadku, gdy policjanci potwierdzą, że przemoc jest zjawiskiem powtarzającym się, prowadzone jest wówczas postępowanie dotyczące przestępstwa znęcania się. Jego sprawcy nie pozostają bezkarni i mogą trafić za kratki nawet na 5 lat. Prokurator, oprócz przedstawienia zarzutów, może orzec wobec nich odpowiednie środki karne.