To już jutro z samego rana z Ustronia rusza Baca Edward Dudek w towarzystwie Romana Wiśniewskiego, na trasę GSB 500 km do Wołosatego jak przed 55 laty.
Uczestników będziecie mogli spotkać na trasie szlaku czerwonego jutro w drodze do Węgierskiej Górki 54 km. To już po 14 miesiącach od rozległego zawału serca. Główny Szlak Beskidzki - przebieg trasy zachodniej.
Główny Szlak Beskidzki rozpoczyna się w Ustroniu, pierwszym szczytem będzie Równica, następna natomiast to bardzo stroma Czantoria (995 m.n.p.m.). Trasa biegnie dalej wzdłuż czeskiej granicy mijając schroniska na Szosowie Wielkim oraz Stożku. Czerwony szlak wiedzie dalej na przełęcz Kubalonka, poprzez schronisko na Przysłopie aż po szczyt Baraniej Góry (1220 m.n.p.m.), następnie schodzi w dół aż do Węgierskiej Górki. Tam też zmieniamy pasmo - przechodzimy do Żabnicy, a stamtąd z powrotem w górę - do pięknie położonego schroniska turystycznego na Rysiance i dalej do schroniska na Hali Miziowej. Szlak nie prowadzi bezpośrednio na wierzchołek Pilska (1557 m.n.p.m.), ale turyści z reguły schodzą na moment ze szlaku, aby odwiedzić to miejsce. W następnej kolejności Główny Szlak Beskidzki biegnie wzdłuż granicy ze Słowacją poprzez m.in. szczyt Mędralowej aż do schroniska na Markowych Szczawinach - stamtąd do góry na szczyt Babiej Góry (1725 m.n.p.m.). Ze słynnego Diablaka, a zarazem najwyższego punktu na całej trasie schodzi się na przełęcz Krowiarki - stamtąd przez pasmo Policy do schroniska turystycznego na Hali Krupowej. Turyści w dalszej kolejności muszą pokonać obniżenie - Kotlinę Rabczańską, a niej dwa miasta - Jordanów oraz Rabkę - Zdrój. Główny Szlak Beskidzki - przebieg trasy centralnej
Osiągnięcie przez turystę miejscowości Rabka - Zdrój oznacza jedno: rozpoczyna się etap gorczański wyprawy. Pierwszym schroniskiem będzie PTTK Maciejowa, a następnym PTTK Stare Wierchy, szybko osiągnięty powinien zostać szczyt Turbacza, najwyższego punktu Gorców, którzy mierzy 1310 m.n.p.m. Po zejściu z wierzchołka, turysta dotrze do schroniska PTTK Turbacz. W porównaniu z Beskidem Śląskim oraz Żywieckim, Gorce na Głównym Szlaku Beskidzkim są ledwo muśnięte - większość pasma pozostaje poza trasą. Z Turbacza czerwona trasa wiedzie bowiem od razu w kierunku bocznego pasma, którego najwyższym szczytem jest Lubań (1211 m.n.p.m.) z popularną bazą namiotową. Stamtąd, czerwone znaki pokierują do kojarzonego raczej z Pieninami Krościenka nad Dunajcem - w tamtym momencie zmieniamy pasmo na Beskid Sądecki. Pierwszym schroniskiem będzie PTTK Przehyba, następnie trasa prowadzi przez najwyższy szczyt - Radziejową (1226 m.n.p.m.), aby następnie zejść do nisko położonego nad rzeką Poprad Rytra. Kolejny etap wędrówki wiedzie również przez Beskid Sądecki - znajdują się w nim schroniska na Hali Łabowskiej oraz na Jaworzynie Krynickiej, z tego ostatniego prosta już droga do kurortu Krynica Zdrój.
Główny Szlak Beskidzki - przebieg trasy wschodniej
Krynica - Zdrój kończy pewnego rodzaju etap rozwiniętej infrastruktury, im bardziej na wschód tym na szlaku pojawiać się będzie mniej turystów, a na trasie będzie mniej agroturystyk. Kolejnym pasmem mijanym na Głównym Szlaku Beskidzkim będzie Beskid Niski z pojedynczymi, gęsto zalesionymi szczytami. W tym miejscu pomocna dla piechurów może bacówka PTTK w Bartnem. Warto dodać, że GSB biegnie na pewnym odcinku przez Magurski Park Narodowy, kolejny już po Babiogórskim oraz Gorczańskim na naszej trasie. Czerwona trasa prowadzi przez ciekawe miejscowości - Iwonicz Zdrój czy też Komańcza (tam też znajduje się schronisko PTTK, pierwsze od bardzo długiego okresu, zwiastujące już początek Bieszczad). GSB biegnie dalej w kierunku bacówki pod Honem, a następnie wzdłuż granicy polsko - słowackiej by w końcu dotrzeć do głównego grzbietu polskich Bieszczad. Trasa przebiega nieopodal szczytu Wielkiej Rawki (1304 m.n.p.m.), schodzi do Ustrzyk Górnych, aby dalej wspiąć się na przełęcz pod Tarnicą (1285 m.n.p.m.). GSB nie zahacza co prawda o sam szczyt Tarnicy, ale podobnie jak z Pilskiem, większość piechurów decyduje się na chwilę zboczyć ze szlaku, aby odwiedzić ten niezwykle urokliwy wierzchołek. Czerwony szlak idzie dalej w kierunku Halicza (1333 m.n.p.m.) i Rozsypańca (1280 m.n.p.m.) przez piękne, bieszczadzkie połoniny. Zakręca na przełęczy Bukowskiej, która położona jest dosłownie kilka kroków od granicy ukraińskiej, aby zakończyć swój bieg w Wołosatem.