Historia

Osoby, które lubią piesze wędrówki po naszych Beskidach zapewne niejednokrotnie odwiedzały Pilsko. Przy okazji podejścia na wierzchołek tej góry, przy żółtym szlaku prowadzącym ze schroniska na Hali Miziowej na szczyt, napotkać można pewien pomnik. Upamiętnia on prawdopodobnie pierwszą ofiarę II wojny światowej.

Pierwotnie był to drewniany krzyż z napisem „Tu poległ F. Basik d. 1. 9. R. 1939”, na przestrzeni lat pojawiła się symboliczna mogiła, usypana z kamieni oraz żelazny krzyż z napisem: „Żołnierz 1.IX. 1939 Franek Basik Poległ za Ojczyznę”. Właśnie w tym miejscu zginął kapral Basik.

Jak doszło do tego, że żołnierz zginął w pierwszym dniu wojny i to na zboczach Pilska? W lipcu 1939 roku na Pilsku wykonano zamaskowany punkt obserwacyjny. Stało się tak dlatego, że znajdujące się na Hali Miziowej schronisko zarządzane było przez kolonistę niemieckiego Adalberta Rudolfa. Placówki Straży Granicznej w Korbielowie i Sopotni Wielkiej otrzymały polecenie uważnej obserwacji obiektu. Wartę w stanowisku obserwacyjnym miał trzymać 4. Pluton Straży Granicznej „Korbielów”, do którego zmobilizowano rezerwistów z gminy Jeleśnia, m.in. kaprala Franciszka Basika, mieszkańca Korbielowa. O świcie 1 września w rejon Pilska wysłano polski patrol zwiadowców, wśród nich znajdował się właśnie Basik. Ich zadaniem była weryfikacja słowackiej strony.

basik mogiła

Podczas powrotu z misji Franciszek Basik został przez pomyłkę wzięty za żołnierza niemieckiego i ostrzelany przez... rodaków - polskich żołnierzy, zmylonych podchodzeniem nierozpoznanych osób od strony Słowacji. Następnego dnia brat zwiózł ciało Franciszka do Korbielowa. Krzyż Basika, stojący na stokach Pilska postawiono po wojnie.

Autor: WM
Zdjęcie: Marek Żur